Prawda o Czajce: dowód

Udało się nam dotrzeć do dokumentu, jaki prezydent Warszawy dostała z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w sprawie rozbudowy Czajki. Zamieszczamy go poniżej w całości, aby wyjaśnić, jak cała sytuacja wygląda.



Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz Prezydent m.st. Warszawy Dotyczy: Projekt FS 2005/PL/16/C/PZ/003 "Zaopatrzenie w wodę i oczyszczalnie ścieków w Warszawie - faza III"



Szanowna Pani Prezydent

W odpowiedzi na Pani pismo z dnia 21 marca br. w sprawie możliwości rezygnacji przez Beneficjenta z realizacji spalarni osadów w ramach ww. projektu, uprzejmie przypominam, iż budowa spalarni została wymieniona w zał. I do decyzji dla projektu opisującym zakres rzeczowy inwestycji. Ponadto, budowa spalarni została wpisana jako osobny wskaźnik monitorowania postępu realizacji projektu. Dodatkowo, spalarnia zarówno na etapie składania wniosku o dofinansowanie z Funduszu Spójności, jak i na etapie uzgodnienia z Komisją Europejską w 2005 r. Decyzji dla projektu, była wskazywana jako integralny element projektu, niezbędny do osiągnięcia celu ekologicznego. W związku z powyższym, w chwili obecnej nie ma możliwości rezygnacji z budowy spalarni osadów bez narażenia strony polskiej na konsekwencje wynikające z niezrealizowania projektu.

Odnosząc się do Pani pytania, stwierdzam zatem, że wycofanie się Beneficjenta z realizacji części projektu będzie skutkować koniecznością zwrotu środków FS wraz z odsetkami nie tylko dla niezrealizowanego zadania, ale dla całości projektu. Ponadto, wystąpienie takiej sytuacji wyklucza prawo Beneficjenta do otrzymania środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej przez kolejne 3 lata. Podjęcie decyzji przez organy gminy o rezygnacji z realizacji projektu naruszałoby również przepisy o dyscyplinie finansów publicznych i narażałoby organy gminy na odpowiedzialność z tego tytułu. Dodatkowo, w przypadku niezrealizowania projektu nie będzie możliwe spełnienie przez m.st. Warszawa wymagań dyrektywy Rady 91/271/EWG z dnia 21 maja 1991 roku dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych oraz Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Skutkowałoby to realnym zagrożeniem nałożenia na gminę kar finansowych.

Jednocześnie informuję, iż zgodnie ze stanowiskiem KE odnośnie przekroczeń w kosztach projektów przedstawionym na ostatnim Komitecie Monitorującym FS oraz w piśmie z dn. 13 grudnia 2006 r. Nie ma możliwości rezygnacji z realizacji części zakresu rzeczowego projektu i pozostawienia całości z FS. W chwili obecnej nie jest zatem możliwe wyłączenie budowy spalarni z fazy III projektu i przeniesienie jej fazy do IV.

Podsumowując stwierdzam, iż obecnie nie ma możliwości rezygnacji przez Beneficjenta z realizacji części zakresu rzeczowego jaką jest budowa spalarni osadów. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego Podsekretarz Stanu


O interpretacje pytamy burmistrza Białołęki, Jacka Kaznowskiego

Pismo, które NGP publikuje, pokazuje jednoznacznie to, o czym usiłowałem w różny sposób powiedzieć mieszkańcom. Dokumenty mają to do siebie, że trudno je w dowolny sposób interpretować.

Od dłuższego czasu trwa ożywiona dyskusja na temat co można, a czego nie da się zrobić w odniesieniu do problemu warszawskich ścieków i osadów pościekowych. Problem oczywiście dotyka Białołęki, gdyż to tutaj rozgrywa się akcja widowiska. Tymczasem trzeba przede wszystkim pomyśleć, skąd bierze się wszechobecna hipokryzja, dotycząca zwłaszcza naszej dzielnicy. Dodatkowym na nią dowodem jest publikowane przez Nową Gazetę Praską pismo ministerstwa Rozwoju Regionalnego sprzed kilku miesięcy. Pismo to ukazuje całą prawdę o projekcie modernizacji oczyszczalni ścieków "Czajka".

Otóż możemy sobie snuć różne rozważania na temat: co by było?- gdyby było. Ale tylko możemy. Mając na względzie obiecaną społeczności lokalnej analizę projektu podrzuconego obecnej ekipie zarządzającej miastem przez kolegów z PiS, Pani Prezydent podjęła działania by coś w tym pomyśle zmienić. I cóż na propozycje odnośnie alternatywnego sposobu unieszkodliwiania osadów odpowiedział minister? Otóż nie tylko podsumował starania Pani Prezydent zanegowaniem jakichkolwiek zmian w projekcie, lecz nawet wskazał na konsekwencje jakie grożą w przypadku realizacji innego projektu, nie tylko osobiście Prezydentowi, lecz także całemu miastu. Z korespondencji wynika jednoznacznie, że pomysły wywrócenia projektu poprzednich władz miasta spowodują, że Warszawa nie tylko nie otrzyma dotacji UE na nowy projekt oczyszczania ścieków, lecz także zostanie pozbawiona jakichkolwiek środków UE przez najbliższe 3 lata. Przypomnijmy tutaj, że jednym z decydentów w rozdziale tych środków jest właśnie to ministerstwo. Ponadto należy podkreślić, że obecnie będą rozdzielane środki w ramach ostatniej transzy 2007-2013. Widać więc, że w zasadzie stolica mogłaby być całkowicie pozbawiona możliwości pomocy unijnej przy rozwiązywaniu swoich problemów. Ponadto zwróćmy uwagę na fakt, że w tym momencie pozostaniemy nadal z problemem ścieków do rozwiązania do 2010 roku , ale już za własne pieniądze, których brak. Z drugiej strony Pan Minister postraszył nas karami finansowymi. Tymczasem warunkowo do roku 2010, czyli do wyznaczonego Warszawie terminu rozwiązania problemu ścieków, zawieszono kary środowiskowe za odprowadzanie nieoczyszczonych ścieków prosto do Wisły. Dziś sięgają one 1,5 miliarda złotych. Ponieważ płatnikiem tych kar byłoby MPWiK, to na pewno wpłynęłoby to na wysokość naszych opłat za media.

To jednak nie wszystko. Żeby sprawa była czystsza, trzeba będzie przy jakichkolwiek zmianach w projekcie modernizacji oczyszczalni ścieków "Czajka" zwrócić wszystkie środki z dotacji wraz z odsetkami.

A Pani Prezydent? Pani Prezydent postawiona będzie przed Rzecznikiem Dyscypliny Finansów Publicznych, nie mówiąc o innych możliwych scenariuszach spektaklu. Taki scenariusz wyszykowali nam nasi poprzednicy, pilnując, by nic nie uronić z ich wspaniałych pomysłów z 2005 roku. Można więc odsądzać kogoś od czci i wiary, doprawiać nos Pinokia na plakatach, ale trzeba też być niespełna rozumu, by nie przejmować się stanowiskiem, bądź co bądź oficjalnego organu Państwa Polskiego jakim jest bezsprzecznie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

W podsumowaniu tego pouczającego dokumentu stwierdzono wyraźnie , że nie ma żadnych możliwości odstąpienia od budowy spalarni osadów pościekowych na terenie Czajek.


I w tym zawiera się istota tego listu. Więc apeluję, że jeśli ktoś ma inne zdanie (a na pewno ma) i dysponuje dokumentami (jeśli dysponuje) dowodzącymi, że ministerstwo jest w błędzie to niech podejmie korespondencję z Panem Ministrem na ten bulwersujący nas wszystkich temat.

Może coś się uda zmienić?

 
8885