Rada wielu

Program strategiczny dla celu koncepcji

Socjalizm europejski narzucił naszym samorządom modę na przygotowywanie różnego rodzaju programów i strategii "dla", "dotyczących" oraz "w celu". Opasłe dokumenty zastępują realne działania, a krótko po uroczystych prezentacjach na konferencji prasowej ulegają całkowitemu zapomnieniu. Bardzo często ich napisanie zleca się nie urzędnikom, lecz zewnętrznym firmom, i to za niemałe pieniądze.

Warszawa ma już kilkusetstronicową Strategię Transportową. Za ciężką kasę i po ponad rocznym opóźnieniu Ratusz odkrył, że należy rozwijać komunikację zbiorową oraz że metro i pociągi nie stoją w korkach. Niedawno Rada Warszawy przyjęła Program dla rodziny, który stanowi odkrycie zaiste epokowe. Wiceprezydent miasta z nominacji Lewicy doszedł po długich i kosztownych analizach do wniosku, ze rodzina jest lepsza niż dom dziecka.

Cała ta papierologia ma tylko dwie zalety. Po pierwsze: umożliwia przeprowadzanie analiz, które mogą być pomocne w realnym rządzeniu. Niestety, Hanna Gronkiewicz - Waltz ma zwyczaj przedstawiać Radzie Warszawy w roku 2010 programy działań, które miały się rozpocząć w roku 2008. Po drugie: teoretycznie obowiązujące strategie i programy ułatwiają ubieganie się przez samorządy o fundusze UE. Trudno jednak nie zauważyć, że Eurosojuz niczym jego ideowy poprzednik Sowieckij Sojusz, kręci się w zamkniętym kręgu własnych absurdów.

Rada Warszawy odrzuciła przed wakacjami dokument tak skandalicznie niedopracowany, że nie broniła go nawet PO. Chodzi o projekt Strategii Ochrony Środowiska, aktualny na początek 2008 r. Radni zgłosili do niego kilkadziesiąt poprawek, ale zostały one odrzucone... Nie, nie przez Radę, przez urzędników. Ogon kręci psem tak skutecznie, że dokument ten stanie na następnej sesji Rady Warszawy i radni Platformy nolens volens go przegłosują.

Nie wymienię licznych wad tej strategii. Tylko jedną: HGW zarzuciła całą Warszawę billboardami z planem II linii metra. Od lat słyszymy, że (opóźniona o 3 lata przez nieudolność Pani Prezydent) inwestycja to absolutny priorytet. W Strategii Ochrony Środowiska stwierdzono, że metro ma 1 linię, a w katalogu priorytetowych inwestycji komunikacyjnych o drugiej linii w ogóle nie wspomniano.

Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy
www.maciejowski.pl

4276