Ludzie Pragi

W�adys�awiak

Powinienem napisa� w�a�ciwie - jeden z W�adys�awiak�w. Pan mgr in�. Tadeusz Burchacki jest jednym z wielu wybitnych absolwent�w najstarszej praskiej szko�y im. Kr�la W�adys�awa IV. W roku ubieg�ym �wi�towa� p�wiecze matury tutaj uzyskanej. Rodzice pana Tadeusza przed wojn� mieszkali m.in. w Radzyminie. W latach trzydziestych przenie�li si� na Prag�. Najpierw na ulic� Br�dnowsk�, nast�pnie na Targow�. Tutaj, pod numerem 62, up�yn�y lata dzieci�ce i m�odzie�cze pana Tadeusza. Do Szko�y Podstawowej nr 49 chodzi� na �wczesn� ulic� Szerok� (dzi� ks. Ignacego K�opotowskiego). P�niej zosta� W�adys�awiakiem, a nast�pnie studentem Politechniki Warszawskiej. Uko�czy� Wydzia� Budownictwa L�dowego zajmuj�c si� a� do emerytury g��wnie budownictwem przemys�owym. Par� lat mieszka� na Mokotowie. Wkr�tce wr�ci� na Prag� i osiedli� w jej po�udniowej cz�ci.

Zas�ugi in�yniera Burchackiego dla Warszawy s� ogromne. Nie przypadkiem dziesi�� lat temu uhonorowany zosta� Nagrod� Miasta Warszawy. Z dum� nosi w klapie marynarki miniaturk�, tej nagrody. Trudno by�oby wyliczy� dokonania pana Tadeusza i om�wi� je w kr�tkim artykule. Podam jedynie, �e dzi�ki inicjatywie in�yniera Burchackiego mamy w stolicy oko�o 85 tablic upami�tniaj�cych ludzi i wydarzenia zwi�zane z histori� Warszawy. Wiele pomnik�w warszawskich zosta�o odbudowanych lub zrekonstruowanych dzi�ki jego staraniom i wsp�pracy. Na przyk�ad cok� pomnika Peowiaka przed gmachem Zach�ty na Placu Ma�achowskiego jest dzie�em pana Burchackiego. In�ynier jest nie tylko technikiem, ale i historykiem - varsavianist� z zami�owania.

Wszystko to jest pi�kne, ale stawiam in�ynierowi jedno tylko pytanie z pro�b� o jak najdok�adniejsz� odpowied�. Pytam zatem otwarcie

- Co Pan zrobi� dla Pragi?

W odpowiedzi s�ysz�, �e... niewiele! Na pewno niewiele w por�wnaniu do ca�ej stolicy, ale bardzo du�o dla Pragi. Spr�buj� wyliczy� dokonania pana Burchackiego. Ca�a Praga wzbogaci�a si� dzi�ki jego inicjatywom o oko�o 40 tablic pami�tkowych. Wejd�my do wn�trza katedry �w. Floriana. Znajdziemy tu mi�dzy innymi: tablic� Pami�ci Olimpijczyk�w Polskich zamordowanych na Wschodzie. Powsta�a przy wsp�pracy z ksi�dzem Miros�awem Mikulskim i olimpijczykiem Ryszardem Parulskim. W prawej nawie tablice po�wi�cone dw�m Naczelnikom: Tadeuszowi Ko�ciuszce i J�zefowi Pi�sudskiemu. Autorem p�askorze�b jest artysta-rze�biarz Eugeniusz Kozak. A z drugiej strony nawy tablica po�wi�cona 100-leciu Gimnazjum im. W�adys�awa IV. Przed katedr� g�azy symbolizuj�ce szaniec obronny Pragi w 1794 roku. Teksty napis�w na wspomnianych obiektach wykona� pan Burchacki. On te� by� inicjatorem i koordynatorem prac zwi�zanych z ca�ym przedsi�wzi�ciem, ��cznie ze zbieraniem niezb�dnych funduszy. Gimnazjum W�adys�awa IV jest niedaleko katedry. A tam jego staraniem przywr�cono imienne tablice W�adys�awiak�w poleg�ych w walce o niepodleg�o��. Tutaj te� na ca�ej d�ugo�ci korytarza powstaje Galeria Zas�u�onych W�adys�awiak�w. Pierwsze tablice po�wi�cono pami�ci wychowank�w szko�y: genera�a Sawickiego dow�dcy praskiego 36 pp Legii Akademickiej i pu�kownika Leskiego. Ostatni� z wymienionych po�wi�cono i ods�oni�to 19 lutego bie��cego roku. Zosta�a zrealizowana dzi�ki pomocy Gra�yny Filipiak, dyrektorki liceum. Na �cianie szko�y od strony Al. Solidarno�ci umieszczono w 1992 roku tablic� upami�tniaj�c� utworzenie na terenie gimnazjum I Batalionu Ochotniczego 236 Pu�ku Piechoty. St�d wyruszy�a m�odzie� do zwyci�skiego boju pod Ossowem w sierpniu 1920 r. z dow�dc� ppor. Stanis�awem Matarewiczem i kapelanem ks. Ignacym Skorupk�. Na trawniku pod murami szko�y du�y g�az. Po�wi�cony jest pami�ci Janusza Korczaka wychowanka gimnazjum, maturzysty z 1898 r. Ustawiony zosta� w 1989 r. G�az ten i dziesi�tki podobnych mniejszych lub wi�kszych wydobyto podczas budowy warszawskiego metra. In�ynier Burchacki, w�wczas pracownik Metroprojektu, odzyskane kamienie przekazywa� na pomniki pami�ci. Mi�dzy innymi sporo g�az�w otrzyma� skansen na Targ�wku. Kamienie z wn�trza warszawskiej ziemi znacz� obecnie miejsca u�wi�cone krwi� powsta�c�w na Br�dnie czy lotnik�w po�udniowoafryka�skich spiesz�cych z pomoc� powsta�czej Warszawie. Mam na my�li g�az na Modli�skiej przy Po�arowej.

Wszyscy dobrze znaj� najwi�ksz� warszawsk� �wi�tyni�, Bazylik� pod wezwaniem Naj�wi�tszego Serca Jezusowego. Nie wszyscy by� mo�e wiedz�, �e wie�e-dzwonnice wsp�tworzy� pan Burchacki. Pra�anie przez dziesi�tki lat przyzwyczaili si� do widoku bazyliki bez dzwonnicy. Ale projekt pierwotny �wi�tyni zak�ada� budow� wie�y. Nie zbudowano jej ani przed II wojn� �wiatow�, ani tym bardziej w latach powojennych. Dopiero kilka lat temu przyst�piono do realizacji budowy. Architektur� wie�y zajmowa� si� in�. architekt Jerzy Gajewicz, a konstrukcj� i obliczeniami wytrzyma�o�ciowymi in�ynier Tadeusz Burchacki.

Ju� przyzwyczaili�my si� do nowego wygl�du bazyliki. W nocy wie�a jest pi�knie o�wietlona. Wida� j� z du�ej odleg�o�ci. Jest ozdob� Starej Pragi, dzielnicy niegdy� uwa�anej za odludn�. Nie wszyscy wiedz�, dlaczego W�adys�awiacy zaj�li si� budow� wie�y ko�cielnej. Bo i pan Gajewicz jest absolwentem praskiego gimnazjum. Ot� w minionych latach powsta� Komitet Budowy Wie�y zainicjowany przez W�adys�awiak�w. Chcieli oni w jaki� spos�b dopom�c ksi�om Salezjanom z Bazyliki. By� mo�e, chcieli sp�aci� d�ug wdzi�czno�ci... Sprawa wygl�da�a nast�puj�co. Tu� po wojnie w murach gimnazjum W�adys�awa IV mie�ci� si� szpital dla �o�nierzy radzieckich. Wobec braku lokali ksi�a Salezjanie u�yczyli swych pomieszcze� dla W�adys�awiak�w. Oto i ca�a tajemnica udzia�u by�ych uczni�w przy budowie wie�y-dzwonnicy. In�ynier Burchacki nie liczy wykonanych prac. Ma ju� przygotowane plany dalszych dzia�a�. Przede wszystkim chce kontynuowa� budow� Galerii Zas�u�onych W�adys�awiak�w. Wkr�tce przyb�dzie tablica po�wi�cona pami�ci Janusza Korczaka. Chcia�by ponadto upami�tni� tablic� posta� tw�rcy praskiej katedry �w. Floriana architekta J�zefa Piusa-Dzieko�skiego. 100 lat min�o od konsekracji praskiej �wi�tyni, kt�r� pan Burchacki zalicza do najwybitniejszych dzie� sztuki sakralnej dziewi�tnastego wieku w Polsce. Plany - planami, a przecie� niedawno zosta�a zako�czona budowa kaplicy przy ulicy Korkowej. Budow� t� nadzorowa� pan Burchacki. Ju� zaprasza mnie na konsekracj� nowego ko�cio�a pod Wezwaniem Mi�osierdzia Bo�ego. Uroczysto�� odb�dzie si� 9 kwietnia przy ulicy Ate�skiej na Saskiej K�pie. To ostatnia praca in�yniera kt�r� nadzorowa�.

�yciorys pana Tadeusza obfituje w wiele niezwyk�ych wydarze�. W swej pracy zawodowej i spo�ecznej mia� mo�no�� poznania wielu ludzi z kr�gu nauki, kultury i sztuki. Od najm�odszych lat gromadzi� ksi��ki, listy i autografy. Ponad dwa i p� tysi�ca autograf�w licz� aktualnie jego zbiory. Przegl�dam cz�� z nich. Znajduj� pi�kne autografy wybitnych kompozytor�w (wraz z nutami) m.in. Lutos�awskiego, Pendereckiego, Kilara i Szpilmana. Ma �yczenia i autografy: Busha, Gagarina, Arafata, Szternfelda, lotnika polarnego Nag�rskiego, genera�a Umberto Nobilego i kr�la Hiszpanii Carlosa. Oraz bardzo wa�ny autograf Jana Paw�a II i oryginalny list arcybiskupa Sapiehy do gen. Boles�awa Wieniawy -D�ogoszowskiego z 1935 r. w sprawie przeniesienia trumny Pi�sudskiego z krypty �w. Leonarda pod Srebrne Dzwony na Wawelu.

In�ynier Burchacki wiele lat pracowa� za granic�. W tym w Libii, gdzie chlubi si� zaprojektowaniem trzech nast�pnie zbudowanych meczet�w muzu�ma�skich w najpi�kniejszym, jak twierdzi, mie�cie Cyrenajki - Dernie. Odwiedza� wraz z tysi�cami pracuj�cych tam rodak�w tereny walk Polak�w pod Tobrukiem. Zwiedzi� te� Izrael. Wyprawa zwi�zana by�a z ods�oni�ciem tablicy pami�tkowej po�wi�conej Helenie i Stefanowi Burchackim - rodzicom pana Tadeusza. Zostali odznaczeni w 1970 roku medalami i dyplomami �Sprawiedliwy w�r�d Narod�w �wiata�. Tablica w�r�d tysi�cy podobnych - daje �wiadectwo bohaterstwa Polak�w ratuj�cych �yd�w podczas II wojny �wiatowej. Rodzice pana Tadeusza w swoim mieszkaniu przy Targowej 62 udzielali schronienia i pomocy �ydom uciekaj�cym z podwarszawskich ma�ych gett mi�dzy innymi z Radzymina. A w Radzyminie pa�stwo Burchaccy znali wszystkich, tak�e �yd�w. Jak wielkie musieli mie� zaufanie ci w�a�nie mieszka�cy Radzymina do Burchackich, �e szukali ratunku na Pradze u swych dawnych s�siad�w czy znajomych. Wed�ug urz�dowo potwierdzonych �wiadectw pa�stwo Burchaccy wspomagali 17 �yd�w.

Wed�ug kroniki domowej, tych niezidentyfikowanych z imienia i nazwiska by�o ponad czterdziestu! Pan Tadeusz wraz z bratem Eugeniuszem - tak�e W�adys�awiakiem - r�wnie� byli nominowani do tego odznaczenia, ale nie spe�niali warunku wiekowego... Wspomina tylko, �e mama kaza�a do wszystkich przybywaj�cych m�wi� "wujku" albo "stryjku". Ale nie m�g� si� pochwali� kolegom, �e ma a� tylu wujk�w. �atwo si� to dzisiaj pisze. Trzeba uprzytomni� m�odym czytelnikom, �e za przechowywanie �yd�w grozi�a i by�a realizowana bezwzgl�dnie kara �mierci! Podczas pobytu w Izraelu pan Tadeusz Burchacki otrzyma� z r�k prezydenta miasta Tel-Awiw dyplom i medal Honorowego Obywatela stolicy Izraela. To te� za zas�ugi rodzic�w. W ubieg�ym roku z r�k ambasadora Izraela S. Weissa odebra� dyplom Honorowych Obywateli Pa�stwa Izrael przyznany rodzicom.

W ogromnym skr�cie omawiam dzia�alno�� pana Burchackiego. Wspomn� jeszcze o przygodzie ze sportem. Ot� W�adys�awiacy gorliwie uprawiali wiele dyscyplin sportu. Korzystali z teren�w dawnego AZS-u w Parku Paderewskiego. Pan Tadeusz pokazuje mi pi�knie oprawiony dyplom. Jest to dyplom Mistrza Polski na rok 1971 w biegach na orientacj�. Ma poza tym sporo dyplom�w honorowych i odznak m.in. 36 pp Legii Akademickiej i 21 pp Dzieci Warszawy, 14 Pu�ku U�an�w Jaz�owieckich l Dywizji Pancernej i l Grenadier�w, a nawet jest cz�onkiem honorowym Stowarzyszenia Lotnik�w Lataj�cych z Pomoc� dla Powsta�czej Warszawy - Warsaw 44. Wielkim szacunkiem otacza Marsza�ka J�zefa Pi�sudskiego. Po�wieci� mu dziewi�� tablic i pomnik�w. Wsp�pracowa� przy odbudowie pomnika Marsza�ka w miejscowo�ci Komor�w -Ostr�w Mazowiecka. Ze wzruszeniem wspomina wizyt� w Watykanie u Ojca �wi�tego Jana Paw�a II, kt�remu mia� zaszczyt wr�czy� w imieniu Rodziny Pu�kowej 36 pp Legii Akademickiej odznak� pu�kow�. Bowiem przysz�y papie�, student Karol Wojty�a by� �o�nierzem Legii Akademickiej okresu mi�dzywojennego. Legii, kt�ra w swym rodowodzie nawi�zywa�a do warszawskiej Legii Akademickiej z 1916 r. z kt�rej wywodzi� si� praski 36 pu�k piechoty. Pan mgr in�. Tadeusz Burchacki wiernie s�u�y Warszawie. Ma r�wnie� wielkie zas�ugi dla Pragi.


Tekst i foto Pawe� Elsztei



     
�eby powi�kszy� miniatur� kliknij na niej


13404