Marywilska po porządkach

Na pewno wielu Czytelników pamięta zdjęcia terenu przy Marywilskiej 44, które publikowaliśmy kilka miesięcy temu: odpady, gruz, błoto. Zapachu w gazecie na szczęście nie można było pokazać, ale zapewniam, że niejedna wrażliwsza osoba by zemdlała. Teraz, jak widać to na zdjęciu na stronie 3, teren został całkowicie uporządkowany.

Przypomnijmy, że tam właśnie miało powstać nowoczesne targowisko zamiast tzw. Jarmarku Europa ze Stadionu Dziesięciolecia. Budową hal od początku zainteresowany był Polski Klub Gospodarczy. W tym celu powołano Stowarzyszenie "Kupiec Warszawski", które nawet przygotowało koncepcję i wizualizację przedsięwzięcia. Drugie "stadionowe" Stowarzyszenie "Stadion", najpierw awanturowało się o tereny przy ul. Radzymińskiej, które beztrosko przed samymi wyborami obiecała im eks-minister sportu Elżbieta Jakubiak, a teraz wystąpiło o przyznanie im terenu po byłej fabryce domów na ul. Świderskiej.

- Ta lokalizacja w ogóle nie wchodzi w grę - mówi burmistrz Białołęki, Jacek Kaznowski, który od miasta otrzymał pełnomocnictwa do koordynowania działań, związanych z targowiskiem. Jedyne, co możemy im zaproponować, to lokalizacja na Marywilskiej. Na Świderskiej ma powstać nowoczesne osiedle z infrastrukturą rekreacyjno-sportową dla wszystkich mieszkańców dzielnicy. Teraz jednak powstał dodatkowy problem, którego nikt wcześniej nie brał pod uwagę: miasto może teren przy Marywilskiej wydzierżawić tylko w drodze przetargu lub konkursu. Na dziś władze miasta skłaniają się ku konkursowi ofert. Stanąć do niego może każdy, kto wykaże się odpowiednimi pieniędzmi – a kwota to niemała, bo około 200 mln złotych. Tyle bowiem, szacunkowo, będzie kosztowała budowa.

Tak czy inaczej, teraz jest inna sytuacja wyjściowa. Przez kilkanaście lat terenu nie można było uporządkować. Teraz trwają prace przygotowawcze do modernizacji dróg wewnętrznych i infrastruktury technicznej. Rada dzielnicy wystąpiła już do Rady Warszawy o nadanie nazw dwóm ulicom wewnątrz terenu. Miasto przeznaczy parę milionów złotych na ich utwardzenie, budowę chodników i oświetlenia - mówi Jacek Kaznowski. Sądzę, że konkurs na budowę targowiska zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia, to są inne rozwiązania. Miasto może ten teren sprzedać. To cenny teren, na pewno wzbudzi duże zainteresowanie wśród deweloperów. Sądzę, że wszystko będzie wiadome pod koniec roku.

Najważniejsze, że kawałek księżycowego krajobrazu zniknął z mapy miasta.

(T)
4326