Zakaz wstępu do lasu

Minął długi weekened majowy. Przed sobą mamy kolejne wiosenne i letnie weekendy. Wielu z nas marzy o ucieczce od cywilizacji, wypoczynku na łonie natury, całodziennych leśnych spacerach... Tymczasem w okolicach Warszawy obecnie obowiązuje zakaz wstępu do lasów.

Żadna ze znanych mi osób nie pamięta takiego zakazu. Czyżby dawniej tak restrykcyjna ochrona lasów nie była potrzebna? To możliwe. Lokalne susze i powodzie są następstwem globalnego ocieplenia klimatu.

Skoro klimat się ociepla, można by się rozmarzyć, że wyrosną nam palmy, pomarańcze i banany... Jednak, wbrew pozorom, efekty zmian klimatycznych mogą być sprzeczne z naszymi wyobrażeniami: latem możemy spodziewać się susz i zwiększonego zagrożenia pożarowego, czego właśnie doświadczamy. Obniży się również poziom wód gruntowych i wystąpią problemy z wodą pitną. Żyzne ziemie będą ulegać zestepowieniu lub zamienią się w pustynie. Częste będą wichury i trąby powietrzne. Będzie więcej szkodników i chwastów. Naukowcy już ostrzegają, że narażone będą uprawy ziemniaka. Będzie mniej warzyw i owoców, żywność będzie droższa. Z kolei zimy i wiosny będą obfite w powodzie, podniesie się poziom Bałtyku, niektórzy wręcz ostrzegają, że Gdańska Starówka znajdzie się pod wodą!

Skąd się to wzięło?

Klimat ociepla się, jak nigdy dotąd, gwałtownie i szybko. Jest to spowodowane, jak badania naukowe pokazują, działalnością człowieka. Według naukowców, coraz większe zanieczyszczenia atmosfery, związane z emisją gazów cieplarnianych, powodują wzrost temperatur i gwałtowne zmiany klimatyczne. Wyraźnie widać to w naszych miastach. Z roku na rok zużywamy coraz więcej energii, której produkcja w naszym kraju jest mocno nieekologiczna. Lawinowo przybywa samochodów, które powodują gigantyczne korki. Spaliny samochodowe - mimo zastosowania nowych technologii - potężnie zanieczyszczają powietrze, wodę, a co za tym idzie żywność, wpływając na pogorszenie się naszego zdrowia, odporności i komfortu życiowego.

Co możemy zrobić?

Możemy bardziej odpowiedzialnie korzystać z dobrodziejstwa przyrody. Gasić światło, gdy wychodzimy z pomieszczenia, korzystać z transportu miejskiego, a zostawiać samochód na specjalne okazje. Ocieplać nasze domy i w ten sposób oszczędzać wydatki na ogrzewanie. Sortować śmieci. Powinniśmy też wymagać od polityków by zajęli się przyszłością naszą i naszych dzieci i wprowadzili takie prawo, które by chroniło przyrodę przed trucicielami i nakazywało stosować nowe, ekologiczne technologie.

Lubimy przecież spacerować po lesie, jeść świeże smaczne owoce i warzywa, oddychać świeżym powietrzem i mieć spokój od natrętnych meszek i komarów...


Paweł Możdżyński

• Tekst powstał w oparciu o materiały przygotowane przez Instytut na rzecz Ekorozwoju w ramach programu EKO-HERKULES, współfinansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

• Okresowy zakaz wstępu do lasu wprowadza nadleśniczy, przy dużym zagrożeniu pożarowym, jeżeli przez kolejnych 5 dni wilgotność ściółki mierzona o godzinie 9.00 będzie niższa od 10 %. Za nieprzestrzeganie zakazu wstępu do lasu grozi mandat w wysokości 500 zł.
5053