Razem idziemy przez świat

Zwierzęta towarzyszą ludziom przez całe życie. Bronią nas i naszych domów, dają radość, kochają nas, a bywa, że ratują życie. Przyjmujemy to, czasem jak coś zupełnie naturalnego i należącego się nam. Tymczasem i one potrzebują ludzkiej pomocy i zainteresowania. Powstała w lutym fundacja „Noga w Łapę – Razem idziemy przez Świat” chce nam to uświadomić.

Nowa Gazeta Praska rozmawia z Magdaleną Grzybowską i Renatą Markowską, założycielkami fundacji.

Od kiedy istnieje fundacja?

Fundacja Noga w Łapę - Razem idziemy przez Świat powstała na początku 2010 roku. Jesteśmy grupą przyjaciół, którzy od lat pomagają zwierzętom. Większość z nas współpracowała z różnymi fundacjami i schroniskami dla zwierząt. W końcu zdobyliśmy się na odwagę i sformalizowaliśmy nasze działania.

Powstało wiele fundacji walczących o dobro zwierząt, czy kolejna jest potrzebna?

Czujemy, że jesteśmy potrzebni. Fundacji rzeczywiście jest sporo, ale większość z nich skupia się na pomocy bezdomnym psom i kotom. Mamy też w Polsce kilka dobrych fundacji walczących o ptaki i środowisko naturalne. Ale naprawdę niewiele instytucji zajmuje się ochroną zwierząt hodowlanych, dzikich, czy padających ofiarą okrutnych tradycji jak np. bożonarodzeniowe karpie.

Jakie są wasze cele?

Przede wszystkim edukacja. Chcemy budować społeczeństwo, którego członkowie kierują się w życiu empatią i szacunkiem dla praw i potrzeb wszystkich istot. Nasza cywilizacja traktuje Ziemię i przyrodę głównie jako zasób surowców. W kulturze konsumpcji zwierzęta, najbliższe nam istoty, padają ofiarą bezwzględnej ekspansji człowieka. Czy dla ludzkiej korzyści można wyrządzić szkodę innym istotom?

Obecnie powstaje strona internetowa www.nogawlape.org. Ma się ona stać kompendium wiedzy o zwierzętach, ma uświadamiać problemy, a czasem i krzywdy jakie im wyrządzamy. Dajemy też praktyczne porady. Sukcesywnie zamieszczamy materiały edukacyjne i informujemy o naszych działaniach. W planach jest też dział o zwierzętach w religiach, kulturach, sztuce.

Skąd się wzięła nazwa fundacji?

Z nazwą było ciężko od początku. Bo chcieliśmy w dwóch słowach ująć relację między człowiekiem a wszelkim stworzeniem. Stąd Noga w Łapę. Zwierzęta ratują, leczą, bronią i towarzyszą. Razem idziemy przez świat...

Co zrobiliście do tej pory?

Przygarnęliśmy rzesze bezdomnych zwierząt. Leczymy je, socjalizujemy i szukamy im dobrych domów, również dzięki współpracy z Nową Gazetą Praską, gdzie ukazują się nasze ogłoszenia adopcyjne. Interweniujemy też w przypadkach zagrożenia ptaków i ich gniazd podczas prac remontowych na elewacjach budynków, kiedy ptaki często zamurowywane są żywcem.

W marcu 2010 r., we współpracy z Ratuszem, zorganizowaliśmy konferencję Ursynów Przyjazny Ptakom. Chcieliśmy zapobiec w ten sposób ptasiej eksterminacji podczas tegorocznych ociepleń budynków. Monitorujemy tę sprawę na Ursynowie i ostatnio odkryliśmy, że w dzielnicowym Domu Sztuki zakratowano ptaki żywcem. Część z nich nie przeżyła, chociaż ptaki podfruwały do kratek i próbowały uwolnić przyjaciół. Były zbyt słabe, by wyrwać kratki, jednak raz za razem z uporem walczyły o życie swoich towarzyszy.

Jakie są wasze plany i czego potrzebujecie?

Obecnie organizujemy wystawę edukacyjną poruszającą właśnie ptasi problem. Wystawa ta pokazywana będzie w szkołach i stanie w różnych miejscach publicznych. A w dalszych planach mamy stworzenie programów pomocy potrzebującym zwierzętom razem z podopiecznymi domów dziecka. W przyszłości marzymy o założeniu ośrodków adopcyjnych dla zwierząt towarzyszących i gospodarskich.

Teraz potrzeba nam ludzi! Siłą fundacji są wrażliwi, mądrzy wolontariusze. A KAŻDY jeśli tylko zechce, może pomóc. Zachęcamy do kontaktu z nami i wspólnych działań.

Dziękuję za rozmowę


Rozmawiała Ludmiła Milc

Kontakt z fundacją:
www.nogawlape.org
fundacja@nogawlape.org
Tel: 512 922 167, 888 066 402
6113