Dialog o rewitalizacji Pragi i Różycu

Mimo wakacji, Dzielnicowa Komisja Dialogu Społecznego na Pradze Północ nie zawiesiła pracy. Po serii spotkań o charakterze warsztatowym w ramach przygotowań do Zintegrowanego Programu Rewitalizacji, na forum komisji postanowiono zaprezentować projekty pięciu zespołów, wyłonionych w wyniku warsztatów SARP-u. Po lipcowej prezentacji zespołu „Re:Praga”, w sierpniu przedstawiono projekt „Pragi z metra”.

Uczestnicy zespołu, jak i inni finaliści warsztatów, podkreślali niesłuszność arbitralnie wyznaczonych granic terenów dzielnicy Praga Północ, mających podlegać Zintegrowanemu Programowi Rewitalizacji. Ich zdaniem, nie zidentyfikowano właściwie całego kontekstu przestrzeni miasta. W przedstawionej diagnozie podkreślano brak polityki konserwatorskiej i nieumiejętność współpracy między poszczególnymi biurami Ratusza. Tak jak inne zespoły, „Praga z metra” uznaje prymat miasta przyjaznego mieszkańcom, z przestrzeniami pieszymi kosztem szerokich jezdni. W zakresie ochrony zabytków widzą konieczność stworzenia szczegółowych wytycznych konserwatorskich dla rewitalizowanych obszarów i ustalenia priorytetów w ich ratowaniu. Zdecydowanie niezbędna jest także zmiana polityki konserwatorskiej miasta oraz zmiana w podziale środków miejskich, uwzględniająca nie tyle ilość mieszkańców poszczególnych dzielnic, ile większe potrzeby Pragi. Projekt przewiduje aktywizację mieszkańców przez promowanie spółdzielni socjalnych oraz klauzuli społecznych w zamówieniach publicznych. Podkreślano też dobitnie konieczność większego udziału społecznego w podejmowaniu wszelkich dotyczących mieszkańców decyzji. „Praga z metra” zajęła się głównie obszarem Konopacczyzny, który nie znalazł się w granicach programu rewitalizacji, widząc konieczność ratowania Pałacyku Konopackiego oraz dobry klimat do powstania tam obszaru „slow city”, czyli miejsca, gdzie żyje się wolniej, z większą dbałością o środowisko i zdrowiej odżywia.

Elementem Zintegrowanego Programu Rewitalizacji na Pradze Północ ma być także ożywienie Bazaru Różyckiego. Projekt rewitalizacji bazaru przygotowuje na zlecenie miasta Aleksandra Wasilkowska, architektka zajmująca się współczesnymi bazarami. Do końca sierpnia ma powstać wstępna wersja projektu. Wszelkie uwagi na tym wstępnym etapie są bardzo cenne – podkreślała autorka projektu, przekonana, że to handel uliczny jest sposobem na zdrowy rozwój polskich miast.

Problemów jest wiele. Przede wszystkim, miasto dysponuje zaledwie 1/3 terenu bazaru i tylko tego obszaru będzie mógł dotyczyć projekt, choć wstępna koncepcja obejmuje praktycznie całość Bazaru Różyckiego i ma zostać przygotowana w sposób, który umożliwi włączenie się do projektu także spadkobiercom Różyckiego. Rozsunięcie funkcji handlowych na boki pozwoliło na wygospodarowanie sporego placu miejskiego. Targowisko ma się bowiem stać przestrzenią wielofunkcyjną, dającą pracę przede wszystkim mieszkańcom Pragi. Na terenie należącym do miasta ma się znaleźć nawet 400 pawilonów handlowych.

Obecnie infrastruktura jest tam przestarzała, brak możliwości powstania punktów małej gastronomii wyklucza funkcjonowanie tej przestrzeni także po godzinach pracy samego bazaru. Inne rozstawienie pawilonów pozwoli na dogęszczenie zabudowy mieszkalnej wzdłuż mającej powstać drogi wewnętrznej, przewidzianej jako lokalny pasaż handlowy. W centralnej części placu mogłyby stanąć dwie hale: otwarta i zamknięta, przeznaczone na działania społeczne, wymianę czy handel naręczny. W części południowej placu przewidziano otwartą kuchnię, gdzie zakupione produkty można będzie od razu przyrządzić, połączone z nią miejsce spotkań, a także fontannę. Jednak jeszcze przed przystąpieniem do zmian na samym bazarze trzeba będzie doprowadzić kanalizację do mieszkań w sąsiadujących z targowiskiem kamienicach... Problem doprowadzenia mediów jest w tym miejscu wyjątkowo złożony. Powstał nawet pomysł, aby dostawy ciepła zapewnić bazarowi z położonej nieopodal wentylatorni Metra Warszawskiego. Na osi Targowa-Brzeska przewidziano rozsunięte po obu stronach pawilony handlowe. W bezpośrednim sąsiedztwie Muzeum Pragi miałyby się natomiast znaleźć warsztaty dla rzemieślników i artystów, świetlica. Projekt przewiduje powstanie nowej piętrowej pierzei zabudowy, zarówno od ul. Targowej, Brzeskiej i Ząbkowskiej. Przy możliwości nadbudowy, w parterach zapewniono lokale usługowe i handlowe. Od Targowej klientów bazaru ma znów witać wielki niebieski syfon, nawiązujący do kiosku w tym kształcie stojącego tu przed laty. Wewnątrz nowej zabudowy znajdzie się także przedszkole, żłobek oraz miejsce aktywizacji seniorów, a na terenie samego targowiska - sortownia śmieci. Problemy z dojazdem można rozwiązać dwojako: albo budując bardzo kosztowny parking podziemny, albo wykorzystując już istniejący parking wielopoziomowy na rogu ulicy Brzeskiej i Kijowskiej. Autorka skłania się ku drugiemu, znacznie prostszemu i tańszemu wariantowi. Dowóz towarów do samego targowiska odbywałby się bez ograniczeń, ale tylko w odpowiednich godzinach. Forma najmu powierzchni handlowych jest na razie niewiadomą. Najprawdopodobniej zostaną ogłoszone konkursy profilowane, zgodne z dominującymi funkcjami preferowanymi na konkretnych ulicach, co ma zostać określone w ramach Zintegrowanego Programu Rewitalizacji. Gotowa koncepcja ma uwzględniać dotychczas zebrane uwagi i podlegać szerokim konsultacjom społecznym.

Podczas dyskusji podkreślano potrzebę dbałości o zachowanie dostatecznej ilości miejsc handlowych oraz niepowtarzalnego charakteru Różyca. Część starych budek ma posłużyć jako zewnętrzne wykończenie nowych pawilonów, rodzaj scenografii, historycznego cytatu.

Stare pawilony są w bardzo złym stanie i nie spełniają dzisiejszych norm, więc nie mogą  być ponownie wykorzystane na targowisku. Zamierzenia są bardzo ambitne. Przy zielonym świetle w Ratuszu przynajmniej w zasadniczej części mają szansę na powodzenie, o ile terenowi miejskiemu zostanie zapewniona autonomia od terenów objętych roszczeniami, a to nie jest jeszcze do końca pewne.

  Kr.