XXXV Sesja Rady Dzielnicy Praga Północ

Ułatwienia wakacyjne dla dzieci, groźby karalne, i marna praca radnych w komisjach

Sesję rozpoczęto od dopisania kilku punktów, w tym na wniosek grupy radnych  projektu uchwały w sprawie odwołania wiceburmistrza Cierpisza. Jednak do jej procedowania na tym posiedzeniu nie doszło.

Na sesji pojawił się także pozbawiony przez Radę Dzielnicy mandatu radnego Jacek Wachowicz, bezskutecznie próbując brać udział w głosowaniach i przemawiać podczas sesji, co skończyło się zaprotokołowaniem gróźb karalnych, jakie miały z ust Wachowicza paść w kierunku przewodniczącego Ryszarda Kędzierskiego. Niestosownie zachowała się także Patrycja Sondij z PO, podobno nazywając jedną z radnych „krową”, co również zostało zaprotokołowane. Merytorycznym akcentem tych żenujących przepychanek, było odczytanie przez pracownika wydziału obsługi rady pisma od prezydent m.st. Warszawy, z informacją, że z formalnego punktu widzenia nie ma potrzeby wszczynania kontroli. Taką potrzebę widział jednak Jacek Wachowicz. Po zarządzonej krótkiej przerwie w obradach Wachowicz ani radny Ciepieńko z Kocham Pragę już na salę nie wrócili.

Zajęto się sprawą paraliżu komunikacyjnego na Pradze związanego z remontami i budową metra. Informację miał zaprezentować przedstawiciel pani prezydent, jednak nikogo z miasta nie było. Burmistrz Zabłocki wyjaśnił, że poproszono go o dodatkowe kilka dni zwłoki na uzgodnienie dalszego postępowania. Podobnie wstrzymane jest na razie - do czasu poznania stanowiska miasta na temat zamykania ul. Ząbkowskiej - planowane przez dzielnicę frezowanie nawierzchni na ulicy Białostockiej. Temat stanie na najbliższym posiedzeniu komisji infrastruktury jeszcze w lipcu.

Radny Robert Kazanecki z PIS wystąpił z projektem uchwały ws. udostępniania dzieciom obiektów sportowych w ramach akcji „Lato w mieście”. Jak poinformował naczelnik wydziału sportu Adam Kuszkowski, wiązać się to będzie z wydłużeniem pracy placówek lata w mieście, które mają być czynne od 9 do 17. Co prawda radny Tondera stwierdził, że uchwała nie jest potrzebna, ponieważ decyzje w tej sprawie należą do zarządu dzielnicy, ale projekt przegłosowano ponad podziałami. Jednak przy tej okazji wyszedł na jaw brak koordynacji między poszczególnymi wydziałami: w szkole nr 73, którą wyznaczono do akcji „Lato w mieście” jest jednocześnie prowadzony remont sanitariatów. Do dyspozycji użytkowników pozostawiono zaledwie trzy „oczka”. Szkoła do akcji została wyznaczona w maju przez wydział kultury, a naczelnik wydziału sportu tuż przed sesją dowiedział się o prowadzonym w szkole remoncie... Sprawa ma zostać wyjaśniona.

Za bezzasadne uznano dwie skargi przeciwko Zarządowi Praskich Terenów Publicznych.

Ponieważ przez dłuższy czas nie udało się osiągnąć kworum na obradach komisji infrastruktury, jej przewodniczący Piotr Pietruszyński wszystkie ostatnio wypracowane stanowiska oraz uchwałę poddał głosowaniu całej rady. Uchwała dotyczyła akceptacji wniosku miasta o zamknięcie procedowanych  jeszcze zmian w studium zagospodarowania przestrzennego. Miasto chce ten dokument stworzyć zupełnie od nowa. Stanowiska dotyczyły: Niezgody na uszczuplenie terytorium dzielnicy na rzecz Targówka (w stanowisku zaproponowano konsultacje społeczne w obu dzielnicach); szczegółowych  miastotwórczych uwag do planów zagospodarowania Nowej Pragi A i B; lokalizacji przystanku autobusowego na Golędzinowie. Wszystkie przeszły w głosowaniu bez uwag.

Kontrowersje wzbudził natomiast wracający ponownie na sesję po wcześniejszym ponownym odesłaniu go do komisji kultury, projekt utworzenia alei pamięci w Parku  Praskim. Miałby on polegać na ustawieniu w parku tablic informacyjnych i ławek z nagranym dźwiękiem, poświęconych historii Pragi. Pierwsza tablica miałaby zostać postawiona w związku z 370-leciem nadania Pradze praw miejskich. Radni opozycji zachowali daleko idącą rezerwę wyrażając obawy, że mimo zmian w projekcie na bardziej praski, nadal grozi upamiętnienie w ten sposób osób z Pragą niezwiązanych, np. pary prezydenckiej, co pierwotnie zakładano. Obecny projekt stanowiska zawierał jednak także zapis o konsultacjach społecznych ws. bohaterów kolejnych tablic. Stanowisko przeszło głosami PiS oraz radnych niezależnych.

Punkt: „Zmiany w składach osobowych komisji” poświęcono na dyskusję ws. niskiej frekwencji na posiedzeniach komisji infrastruktury, czego efektem jest notoryczny brak kworum i paraliż pracy komisji. Przewodniczący Pietruszyński wielokrotnie prosił osoby, które rzadko przychodzą, o oficjalną rezygnację, ale bezskutecznie. Przedstawiono zestawienie frekwencji w ciągu trzech lat obecnej kadencji. Poniżej 50% obecności zanotowali: Patrycja Sondij, Elżbieta Kowalska-Kobus, Marcin Dąbrowski z PO oraz Kamil Ciepieńko z Kocham Pragę. Chętnych do rezygnacji nadal nie było. Pierwszy zgłosił się Marek Bielecki, radny niezależny, mimo że jego frekwencja była bardzo wysoka. Elżbieta Kowalska-Kobus zastosowała obronę przez atak, choć wszyscy mieli prawo się spodziewać, że jako przewodnicząca klubu da dobry przykład swym kolegom. Przy okazji okazało się, że komisja infrastruktury jest jedyną, do jakiej radna jest zapisana, a na obradach nie bywa, ponieważ w czwartki pracuje w przychodni. To tłumaczenie mocno zdziwiło przewodniczącego komisji, który nigdy nie otrzymał od radnej Kowalskiej-Kobus prośby o zmianę terminu na bardziej dla niej dogodny. Sprawę pozostawiona bez rozstrzygnięć do kolejnej sesji. Mogą na niej zapaść decyzje o wykluczeniu z komisji infrastruktury najmniej aktywnych radnych, aby umożliwić jej funkcjonowanie.

Dalsza dyskusja toczyła się wokół tematów szczegółowych. W sprawie wielkoformatowej reklamy alkoholu przy Ząbkowskiej burmistrz Zabłocki poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury. Nie wyczerpawszy wszystkich tematów sesji, przewodniczący Ryszard Kędzierski zdecydował o jej zamknięciu.

Kr.