Białołęcka karuzela

Żeby było tak jak było

Na Białołęce dwie lokalne formacje łączą siły. Inicjatywa Mieszkańców Białołęki, która w tej kadencji wspiera trwanie lokalnego układu polityczno-deweloperskiego pod egidą Platformy Obywatelskiej oraz Wspólnota Samorządowa Gospodarność, która zasłynęła głównie tym, że przestała istnieć. Po mezaliansie dysponują w radzie dzielnicy siłą... 3 radnych. Zachęcają mieszkańców do włączenia się w ich działania i składają obiecujące deklaracje – odpartyjnienie samorządu, spuszczenie lania partiom politycznym i walka o tereny zielone. Deklaracji jednego z członków o „łączeniu problemów” nie komentuję, bo nie wiem, co chciał przez to powiedzieć. Dowiadujemy się, że w wyborach samorządowych planują wystawić wspólną listę wyborczą. Przyjrzyjmy się zatem, co kryje się za nową inicjatywą. „Spotykamy się jako osoby działające lokalnie, bezpartyjni społecznicy. Naszą największą siłą jest to, że jesteśmy niezależni i blisko mieszkańców. Wsłuchujemy się jedynie w ich głos, nie mamy nad sobą żadnych partyjnych przełożonych” - mówi Piotr Basiński, przedstawiciel Koalicji Inicjatywa Mieszkańców Białołęki. 5 czerwca w białołęckim ratuszu odbyła się sesja Rady Dzielnicy Białołęka, na której klub PiS powiedział „sprawdzam” i złożył wniosek o wygaszenie mandatu Zbigniewowi Madziarowi z PO. Zbigniew Madziar to symbol Platformy Deweloperskiej. Jest równocześnie radnym Białołęki, wiceprzewodniczącym komisji inwestycji, infrastruktury i planowania przestrzennego, urzędnikiem m.st. Warszawy (na urlopie bezpłatnym) i pracownikiem dewelopera ATAL, który buduje osiedla na Białołęce. Jako pełnomocnik dewelopera radny pozyskuje zezwolenia na wycinkę drzew, które wydaje jego własny urząd dzielnicy. Jak nie uda mu się ich pozyskać, deweloper wycina drzewa nielegalnie, co miało miejsce już dwukrotnie. W CV radnego znajdziemy także pracę dla deweloperów J.W. Construction czy Dolcan. Dla firmy ATAL, która zasłynęła osiedlem w Wilanowie budowanym przez niewolników z Korei Północnej, radny pracuje od początku kadencji. Całość jego aktywności zawodowej sprowadza się do tego, by koszty rozwoju Warszawy uspołecznić, zyski zaś sprywatyzować. Zbigniew Madziar ma się wyśmienicie. W głosowaniu nad wygaszeniem jego mandatu szybko okazało się, kto działa przeciwko patologiom, a kto ma tylko usta pełne frazesów. Za wnioskiem o wygaszenie głosowali wszyscy przedstawiciele ugrupowania PiS i RdB (Razem dla Białołęki). Natomiast nie poparli wniosku przedstawiciele PO, to nikogo już nie zaskakuje, oraz wszyscy przedstawiciele nowej formacji Koalicja Inicjatywa Mieszkańców Białołęki. Można rzec, że spuścili lanie wnioskodawcom wygaszenia mandatu Madziara. Lanie za obronę interesu społecznego i próbę osłabienia deweloperskiego układu. Do wygaszenia mandatu zabrakło jednego głosu. Koalicja obrony deweloperów znowu zwyciężyła. Na konferencji prasowej kilka dni przed sesją radny Filip Pelc, przedstawiciel Koalicji IMB deklarował, że jednym ze sztandarowych haseł będzie walka o zachowanie terenów zielonych. Jak widać, pozostanie to jedynie hasłem nowej formacji Koalicja IMB.

Łukasz Oprawski
były zastępca burmistrza
Dzielnicy Białołęka
Fb: Warszawski PiS - Białołęka