Niezależni w Galerii

W wielkich galeriach oglądamy wielkie wystawy - przekroje monograficzne kierunków artystycznych, prezentacje uznanych mistrzów. To one obwoływane są wydarzeniami artystycznymi, to one dyktują obowiązujące tendencje, ale na nich nie kończy się nurt artystycznego życia.

Są bowiem jeszcze inne, skromniejsze galerie, także nie pozbawione ambicji i współuczestniczące czynnie w tworzeniu klimatu kulturalnego stolicy. Są one często, właśnie dzięki swojej kameralności naturalnym dopełnieniem wielkich imprez. Są również bardziej zbliżone do normalnego życia, gdyż są dostępne dla wszystkich. Można do nich "wpaść" wprost z ulicy. Takie było założenie powstałej niedawno Galerii Konferencyjnej w Urzędzie Dzielnicy Praga-Północ przy ul. Ks. Kłopotowskiego 15. Chodzi o to, aby ludzie przychodzący do urzędu, przy okazji załatwiania swoich spraw, mogli obcować ze sztuką.

Galeria Konferencyjna z powodzeniem spełnia tę rolę, otwierając gościnne podwoje dla artystów i dla widzów już po raz trzeci. Od 21 marca do 20 kwietnia w Galerii Konferencyjnej możemy oglądać wystawę Warszawskiej Grupy Malarzy "Niezależni'69". Jerzy Lassota, Miron i nieżyjący już Naldek, trzej przyjaciele, w latach 60 wystawiali swoje prace na murach Barbakanu, a po usunięciu ich ze Starówki założyli grupę "Niezależnych". Późniejsze ich losy różnie się układały: przebywali za granicą, mieli wystawy indywidualne i zbiorowe, ale zawsze byli wierni swojej niezależności od oficjalnej kontroli, układów, komercji. Jerzy Lassota, współzałożyciel Fundacji Artbarbakan, brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych, w tym "Documenta X" w Kassel, miał ponad 70 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Mówi o sobie, że jest w swojej twórczości rozdarty między realizmem a abstrakcją. Widać to w jego portretach, na poły realistycznych, przemawiających jednak głównie kolorem. Mirosław Długosz-Miron, również współzałożyciel Fundacji Artbarbakan, też ma na swoim koncie udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych i indywidualnych. W Galerii Konferencyjnej wystawia kilkanaście obrazów, w tym trzy duże oleje. Początkowo, jak mówi artysta, były to rysunki, ilustracje do poezji Ryszarda Sobieszczańskiego. Potem powstały obrazy. Postanowił powiększyć je, aby przedstawione na nich postacie były naturalnej wielkości. Wystawia również rysunki. Wśród jego dzieł zwraca uwagę obraz pochodzący z wrześniowego pleneru na Ząbkowskiej. Przedstawia odbicie ulicy i kamienic w okiennej szybie.

I wreszcie kilka prac Kazimierza Romualda Dąbrowskiego-Naldka. Był malarzem starej Pragi. Mieszkał przy ulicy Kołowej na Targówku. Utrwalał nie istniejące już pejzaże: drewniane domy w krzakach bzu, ogródki, płoty, brukowane uliczki. Zginął w wypadku samochodowym w Hamburgu w 1994 r. Dziś trudno zebrać jego obrazy - są rozproszone za granicą. Udało się na tę wystawę pozyskać kilka z nich od przyjaciół malarza. Są to cztery rysunki tuszem i jeden pastel-widok miasteczka. Trzej artyści, różne malarstwo, łączy ich przyjaźń i niezależność. Warto zobaczyć te różne widzenia świata i podobną wrażliwość.

Wystawa "Niezależni '69" będzie czynna do 20 kwietnia, w poniedziałki, w godz. 10-18 oraz od wtorku do piątku w godz. 8-16.

Joanna Kiwilszo

5061